Zaufanie
W terapii czaszkowo-krzyżowej często podkreślane jest, że powinniśmy zaufać procesowi. Czym jest zaufanie, co to znaczy, jak należy je rozumieć? Za internetowym słownikiem PWN zaufanie to:
- «przekonanie, że jakiejś osobie lub instytucji można ufać»
- «przekonanie, że czyjeś słowa, informacje itp. są prawdziwe»
- «przekonanie, że ktoś posiada jakieś umiejętności i potrafi je odpowiednio wykorzystać»
Natomiast Wikipedia podaje:
Zaufanie wobec jakiegoś obiektu jest to wiedza lub wiara, że jego działania, przyszły stan lub własności okażą się zgodne z naszym życzeniem. Jeśli takiej pewności nie mamy, to zaufaniu towarzyszy także nadzieja.
Franklyn Sills, słynny autor i terapeuta, wspomina jak raz słyszał na kasecie Dr. Beckera mówiącego „Zaufaj pływowi i usuń mu się z drogi”. Sills pisze, że wrodzony plan leczenia kieruje nas do wiedzy, że powstawanie i kolejność tego co powinno się wydarzyć w każdym procesie leczenia jest funkcją Pierwotnego Oddechu, a nie analizy terapeuty i będzie się objawiało według swoich zasad. Ciężko zdać się na prowadzenie jeżeli nie ufamy, temu co może się wydarzyć.
Giorgia Milne, założycielka szkoły „Touch of Presence School for Biodynamic Studies”, w jednym z wywiadów stwierdza, że wszystko co może zrobić to całkowicie ufać, naprawdę całkowicie ufać zasadom praktyki, robić co możliwe, aby być w tym nastawieniu. Odpoczywać i całkowicie ufać, gdzie iść, gdzie nie iść i w jaki sposób to robić.
Dodaje również, że bardzo dobrze się z tym czuje pozwalając, aby było to dla niej tajemnicą, gdy pozwala być temu takie jakie jest. Stwierdza, że nie wie wszystkiego na ten temat i nie rozumie wszystkiego, ale nie tylko ufa temu, ale absolutnie temu wierzy.
Osobiście dostrzegam, jak ciężko jest nam zaufać, aby nie było to tylko etykietką, a prawdą, która jest w nas.
Dla mnie słowami, które nie są może synonimami ale wpisują się w ten temat są słowa „zawierzenie”, „poddanie”.
O. Jerzy Zieliński, w książce „Największe tajemnice duszy”, użył zwrotu odnosząc się do zawierzenia Osobie „zawierzając Jej siebie lub oddając się Jej na całkowitą i wyłączną własność”.
Poddanie może mieć często negatywne skojarzenia jako bierność, brak akcji, mnie natomiast chodzi bardziej o wymiar „odpuszczenia”, pozwolenia, uznania, że coś jest często poza naszymi możliwościami.
Natrafiłem też kiedyś na słowo „poruczyć” czyli «powierzyć komuś z zaufaniem zrobienie czegoś» daw. «oddać kogoś pod czyjąś opiekę lub władzę» (internetowy słownik PWN).